Od zerwania z moim chłopakiem mineły 3 czy 4 dni. Od tego momentu nie dawał znaku życia.. Więc wyprowadziłam się do Londynu. W tym momencie siedziałam w salonie na kanapie.Nagle usłyszałam jak ktoś wbiega i zamyka drzwi. Szybko wstałam i podeszłam do drzwi. przy nich zobaczyłam piatke chłopaków.Nawet przystojnych.
-Nieprzeszkadzam-spytałam zakładając ręce
-RATUJ!!!!!-krzykli churem
-Biegnijcie na górę-rozkazałam a oni to zrobili.Biegiem pobiegli na górę. Ja spokojnym krokiem szłam na górę.Weszłam do swojego pokoju.
pokiwałam głowa na znak że nie wiem.
-My jesteśmy ONE DIRECTION-powiedzieli razem. to dobrze wiedziałamże z kąść ich znam
-Siostra mi o was mówiła jest waszą fanką- potem przectawili mi się. Watpię czy zapamiętam szybciej będę ich myliła ale co tam.
-A ja jestem Roberta Pardo- przedctawiłam im się.
-Ty występowałaś w serialu meksykańskim?-myslałam,że w Angli tego nie puszczaja
-Tak-odpowiedziałam grzecznie
-Lubiłem ten serial-Zayn
-Miło mi-uśmiechnełam się przyjażnie. W tym samym momencie zadzwonił mój telefon dostałam sms. spojrzałam na wyświetlacz. Był to mój były.odczytałam napisał: dziękujęza spędzone z tobą i dziękuję za zmarnowane lata. Rzuciłam telefon w szafe i wybiegłam z pokoju pobiegłam do łazienki. Zaczełam szukać żyletki. Zaczełam się ciąć.zrobiłam kilka kresek.
ktoś wszedł do łazienki. Z ręki wypadł mi metalowy przedmiot.
-Przepraszam-upadłam. Usłyszałam krzyki, a potem urwał mi się film.....
Powoli otworzyłam oczy. Byłam sama w pokoju. odwróciłam się do drzwi. Ktoś wszedł to był Zayn. Usiadł na brzegu łóżka.
-Warto?-spytał delikatnie
-Sama nie wiem
-Było minęło-próbował pocieszać
-To było 3 cz dni temu-wyżaliłam mu się
-Zapomnij
-Łatwo mówić
-Wiem-usiadłam a on za to się do mnie przybliżył.
-Tęsknie za nim
-Współczuję-przytulił mnie. Wtuliłam się do niego jak małe dziecko. Było czuć od niego tytoń. momentalnie odsunęłam się od niego.
-co ci?
-paliłeś-powąchał swoją bluzkę. nawet śmiesznie to wyglądało. uśmiechnęłam się. Zayn się na mnie spojrzał z pod byka
-Czy ja widziałem uśmiech?
-zapamiętaj ten uśmiech bo u mnie to teraz żadkość
-A mogę zrobić zdjęcie?
-Jeśli chcesz-wyjął telefon i cyknoł mi zdjęcie. Gdy mi pokazał to nawet fajnie wyszłam.
-Choć do nas
-no spoko- wstałam i poszłam do szafy wyjęłam luźną szarą bokserkę i szare luźne spodnie od dresu. poszłam w stronę łazienki
-Przebierz się tutaj-spojrzałam się na niego znacząco. On podniósł ręce na znak 'poddaję się'. gdy się przebrałam poszłam z powrotem do sypialni. Zayn stał tyłem.
-co się tak paczysz w łóżko?
-za..br..on..isz?- powiedział to tak jakby się krztusił. Podeszłam do niego bliżej. okazało się że palił i połknął dym od papierosa. Zaczęłam się śmiać
-nauczka by nie palić u mnie w pokoju- podeszłam do okna i je otworzyłam.
*W DOMU 1D*
Stałam z Zaynem po domem 1D.
-WOW-zatkało mnie.Zayn mnie popchnął do środka.zobaczyłam że wszyscy siedzą na kanapie.
-Roberta!!!!-podbiegli do mnie i się na mnie rzucili. ja pod ich ciężarem upadłam po kilku sekundach wstałam bo chłopaki ze mnie zeszli.potem zaprosili mnie do środka. mieli wypasiony dom. sama bym chciała w takim mieszkać ale w sumie ten co ja mam to nie jest zły.chłopaki zaczęli się wygłupiać a ja miałam z nich bekę.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
i mamy pierwszy rozdział. mam nadzieję że się podoba
CZYTASZ= KOMĘTUJESZ
sorry za wszelakie błędy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz