wtorek, 18 lutego 2014

ROZDZIAŁ 12


Nie musiałam długo czekać.Zobaczyłam kogoś.Był ubrany w czarne ciuchy na głowie miał kaptur.Położył jakąś paczkę na ziemi popchnął w moja stronę.Podniosłam ją ,spojrzałam się w stronę gdzie stał ten typek ale go nie było.Spojrzałam na paczkę.Pisało na niej:'Dla Robert Pardo Ray'.To pewnie było ważne, ze napisali moje drugie nazwisko.Pewnie się zastanawiacie czemu Jasmin i ja mamy inne nazwiska.Już wyjaśniam sorry, że dopiero teraz ale teraz mam okazję.Jasmin ma nazwisko Knovels, a ja Pardo dlatego bo jesteśmy siostrami ciotecznymi ale traktujemy się jak siostry rodzone.To teraz mam to z głowy.Wracamy do opowiadania.Trochę się zdziwiłam.Weszłam do mnie do domu.Usiadłam an kanapie.Powoli otworzyłam pakunek.Było w nim coś niebieskiego i jakaś kartka.Na kartce było napisane:'Mam nadzieję, że spodoba ci się ta sukienka.Wiem, że lubisz czarny i niebieski.Przepraszam, że bez butów ale jakoś sobie poradzisz.Wierzę w to.Załuż ją jutro o 10.00.Czekam na moście.Przyjedzie po ciebie czarna limuzyna.Mam nadzieję, ze przyjdziesz i będziesz wyglądać zniewalająco w tej sukience. Buziaki twój BFF.'Odłożyłam kartkę i wyjęłam sukienkę.



Jest prześliczna.Ciekawe kto to będzie.Wzięłam wszystkie rzeczy i zaniosłam je do mojego pokoju.Schowałam je do szafy.Wyszłam z domu.Zakluczyłam dom i szłam wolnym krokiem do domu 1D.Nadal myślałam o tym liście.W ten wpadłam na kogoś.Co spowodowało, że upadłam.
-Przepraszam-powiedziałam.Okazało się, że to był Harry.
-Gdzie ty byłaś zamartwiamy się o ciebie-powiedział podenerwowany.-Harry..-nie dokończyłam
-Co ty robisz?-spytał
-Robię brzuszki wiesz-zadrwiłam.
-W domu porobisz brzuszki teraz choć do nas-pomógł mi wstać.Weszliśmy do domu.Harry poszedł do salonu.Ja za nim.
-Nie uwierzycie co robiła-oznajmił
-No co?-spytał Liam
-Brzuszki na chodniku-oznajmił.Ja zaczęłam się śmiać.
-A ty z czego się śmiejesz?-spytał Zayn
-Z Harrego.-odpowiedziałam
-Co ja takiego zrobiłem?-spytał pacząc się na mnie.Jasmin tez zaczęła się śmiać.
-ty się głupio spytałeś co robię gdy upadłam bo o ciebie uderzyłam-Wytłumaczyłam.On nadal nie wiedział o co chodzi
-Roberta odpowiedziała na twoje bezsensowne pytanie-dokończyła Jasmin przez śmiech.Harry nadal miał ta samą minę.Chłopaki zaczęli się śmiać.
-Skończcie!-rozzłościł się Harry
-Oj nie złość Harry-powiedziałam targając mu włosy.On mnie zaczął gilgotać.Potem się chłopaki dołączyli.
-Czemu akurat mnie gilgoczecie?-powiedziałam przez śmiech.
-Bo ty jesteś pod ręką-powiedział Irlandczyk.Przez śmiech nie mogłam w ogóle nie ruszać.
-Możecie już ze mnie zejść?-popłakałam się ze śmiechu.
-No nie wiem-oznajmił Zayn.Spróbowałam jeszcze raz poruszyć rękoma.UDAŁO SIĘ!!!!Zaczęłam ich gilgotać.Okazało się, że Jasmin też mnie gilgotała.
-Jasmin ty też?!-oznajmiłam.Przeskoczyłam ich i pobiegłam na górę.Usłyszałam, że chłopaki też biegną.Pierwszy był Louis,Zayn,Niall,Liam,Harry,Jasmin. Szli w moją stronę.Trochę się obawiałam
-Sześciu na jedną?Gra nieczysta-oznajmiłam
-A od kiedy ty grasz czysto?-spytał Louis.
-Od dzisiaj-powiedziałam.Chłopaki i Jasmin zaczęli sie śmiać.Trochę bałamsię co chcą mi zrobić
-A powiecie chociaż co chcecie zrobić?-spytałam
-Zobaczysz-oznajmili.
-A mam się bać?-dopytywałam się a oni się zbliżali.
-Jak chcesz-odpowiedziała Jasmin
-Jasmin ty przeciwko mnie?-zdziwiłam się
-Jakoś tak wyszło-oznajmiła
-Dzięki-spojrzałam się na nich.Podbiegli do mnie i mnie złapali.
-Macie mnie i co?-spytałam
-Niespodzianka!-wykrzyczeli równocześnie
-Jak ja nie lubię niespodzianek-oznajmiłam
-I dlatego to będzie  niespodzianka.-uśmiechnęli się cwaniacko.Już się bałam.Louis przełożył mnie przez ramię. Zeszliśmy na dół.
-Tylko nie wrzucajcie mnie do basenu-powiedziałam.Spojrzeli na siebie
-Czyli mam być mokra?-spytałam.Wszyscy pokiwali głowami.Po chwili byłam w wodzie.
-Doigracie się!-po moich słowach wskoczyli do basenu.
-Pasuje?-spytał się Liam
-Nie ale się doigram zobaczycie-uśmiechnęłam się cwaniacko
-Boję się gdy się tak uśmiechasz-oznajmił Harry
-I dobrze-wytknęłam mu język.Wyszliśmy i poszliśmy do salonu.Ja z Jasmin wzięliśmy torby z salonu.Ja miałam spać w jednym pokoju z Zaynem, a Jasmin z Niallem. Wzięłam dresy które miałam na wczoraj, kosmetyczkę i poszłam do toalety.
Strój Robert tylko,że bez butów.



Gdy się wyszykowałam powróciłam do pokoju.
-Wow-wydusił z siebię Zayn
-A tobie co?-zdziwiłam się
-Ładnie wyglądasz-oznajmił nadal mi się przyglądając.
-Ta ta jasne-zaśmiałam się.Zayn wstał.
-Ja mówię an prawdę.-podszedł do mnie. Przybliżył swoją twarz do mojej.Ja się odsunęłam i podeszłam do torby.
-Przepraszam-powiedział Zayn
-Spoko-czułam się trochę niezręcznie.Usłyszałam jak Malik wychodzi.Usiadłam na łóżku tyłem do drzwi.Myślałam o tym liście.Może Zayn go napisał.Zauważyłam, ze na parapecie leżą poduszki i kołdra postanowiłam tam usiąść.

                                                     *ZAYN*
Gdy się wyszykowałem powróciłem do mojego pokoju.Zobaczyłem Robertę jak śpi na parapecie.Tam to ja miałem spać.Podszedłem do niej.Wziołem ją na ręce i zaniosłem na łóżko.Przykryłem ją kołdrą.Ja położyłem się koło niej.Postanowiłem, ze pójdę spać przy jej boku.Patrzyłem się w Roberte jak  w obrazek.Po iluś tam minutach usmołem....

                                                    *RANO*
                                                   *ROBERTA*
Otworzyłam oczy.Zobaczyłam, ze jestem wtulona w Zayn.Spojrzałam na Zayna.Powoli i ostrożnie wstałam.Usłyszałam jak Zayn coś powiedział przez sen i chyba powiedział ''nie''.



Zaczęłam się śmiać.To trochę fajnie wyglądałao.TROCHĘ?!Chyba raczej na MAKSA to wyglądało zabawnie.Cykłam mu zdjęcie.Potem nagrałam jak śpi i znowu powiedział ''nie'' i znowu śmiech.Wyłączyłam nagrywanie.Spojrzałam na zegarek 08.00.Postanowiłam obudzić tego śpiocha.
-Zayn wstawaj-szturchałam go.Nic nie dawało.Postanowiłam użyć drastyczniejszych środków.Poszłam do łazienki.Akurat byli tam chłopaki i myli zęby.
-Pożyczę-oznajmiłam biorąc kubek z woda.Chłopaki szli za mną.Podeszłam do Zayna.Chlapnęłam mu wodą w twarz momentalnie wstał.Chłopaki i ja wybuchliśmy śmiechem.
-OSZALAŁAŚ?!!?!!-WSTAŁ.
-Nie chciałeś wstać-oznajmiłam. Zaczęłam się śmiać.Zayn po chwili znowu zaczął się śmiać.
-Gdzie Jasmin?-spytałam Nialla
-Poszła już do domu-odpowiedział
-I mnie nie obudziła?-zdziwiłam się.
-Bo ty tak słodko spałaś wtulona w Zayna.Spojrzałam na Zayna i okryły mnie rumieńce.Chłopaki zaczęli się śmiać.Po chwili Zayn wyszedł z pokoju.Widziałam, że on też dostał rumieńców.Chłopaki wyszli.Potem przyszedł Zayn
-Roberta...-zaczął
-Tak?-spytałam patrząc na niego
-Czy poszła byś ze mną na premierę filmu?-spytał
-A o której?-spytała
-O 10.00

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz